wtorek, 31 maja 2011

Twierdza Kłodzko

Kłodzka Twierdza to żelazny punkt programu każdej wycieczki udającej się w "kotlinę" jak na ogół się mówi o Ziemi Kłodzkiej.



Na Twierdzy zaszły pewne zmiany, i tak do dotychczas ogólnie dostępnej górnej części Twierdzy wchodzi się wyłącznie z lokalnym przewodnikiem. Płaci się odrębnie za labirynt - czyli wycieczkę po korytarzach minerskich i oddzielnie za Twierdzę.



Przewodnicy oprowadzają w mundurach wojskowych z epoki i muszę przyznać, że to chyba zmiana na dobre, z tym że jest się oprowadzanym. Najczęściej jednak lokalni przewodnicy, wyspecjalizowani w konkretnym obiekcie mają dużo do powiedzenia, nierzadko więcej od wyjadaczy, oprowadzających po całym regionie.



1 komentarz:

  1. Jestem mieszkańcem Kłodzka i mam gdzieś przymusowe oprowadzanie mnie przez przewodnika po twierdzy kłodzkiej. Rozumiem oprowadzanie po labiryncie przez przewodnika bo to faktycznie jest niebezpieczne , można zabłądzić, problemy mogą mięc ludzie chorzy na serce lub klaustrofobie . Nigdy już moja noga tam nie postąpi . Byłem tam z żoną 1 kwietnia ub roku. Chcieliśmy z żona pospacerować sobie jak zwykle po twierdzy , obejrzeć wystawy, zajrzeć do restauracji.Dowiedziałem sie ,że mamy czekać na przewodnika (obowiązkowo!). Zrezygnowaliśmy.

    OdpowiedzUsuń