niedziela, 31 stycznia 2010

Drewbud na Mazowszu - 4.02, 18:30 - prelekcja SKPT



Studenckie Koło Przewodników Turystycznych zaprasza:

Już w najbliższy czwartek prelekcja Pawła Dudzika na temat budownictwa drewnianego na Mazowszu.

Szczegóły pod linkiem

sobota, 30 stycznia 2010

Miejsce które każdy Warszawiak powinien odwiedzić

Szary budynek przy Srebrnej 12, kompletnie na uboczu, nieco odsunięty od ulicy, przez co niezauważany i zapomniany. Mowa o miejscu, które powinien odwiedzić każdy mieszkaniec jeśli nie Warszawy to przynajmniej Woli: Muzeum Woli.

Muzeum mieści się w dawnej willi, mającej postać neorenesansowego pałacyku, należącej kiedyś do znanego rzeźbiarza Aleksandra Sikorskiego.
Pałacyk wybudowano w 1890 roku a od 1974 r. mieści się tu Muzeum Woli, będące filią Muzeum Historycznego m. st. Warszawy.

Na wstępie zwiedzający skonfrontowany jest z wielkim zdjęciem Woli z lotu ptaka, pochodzącym najdalej z połowy lat 90-tych. Pozwala ono przekonać się jak bardzo dzielnica przez ostatnie lata się zmieniła.

Całe pierwsze piętro zajmuje ekspozycja dotycząca historii Woli. Wielkie zdjęcia przedstawiają to po czym już prawie nie ma śladu - potęgę Woli jako dzielnicy przemysłowej. Przedstawione zdjęcia ogromnych fabryk naprawdę robią wrażenie... Oprócz zdjęć zobaczyć można eksponaty z epoki, w tym np. XIX wieczne butelki po piwie. Tak przy okazji - kto jeszcze pamięta gdzie był browar Haberbusch i Schiele? A gdzie zakłady Lilpopa? Odpowiedzi na te pytania można znaleźć w muzeum właśnie.

Wrażenie robi ekspozycja dotycząca wolskiego handlu - Kercelaka czy hal targowych na... placu Kazimierza Wielkiego. Plac ten znajdował się w miejscu gdzie później wybudowano Dom Słowa Polskiego, zamienionego obecnie na... centrum handlowe Jupiter. I tak dalej...

Duże wrażenie na mnie zrobiła ekspozycja dotycząca ulicy Chłodnej, która na przełomie XIX i XX wieku stanowiła główną, niemal reprezentacyjną ulicę Woli - czego zresztą dowody w postaci zachowanych niektórych budynków możemy zobaczyć jeszcze dziś.
Symboliczne jest przejście przez rogatki (oczywiście w wersji foto) i granice miasta, ze strefy wielkomiejskiej na ówczesne przedmieścia.

Zaprezentowano także najważniejsze wydarzenia historyczne związane z Wolą. Moją uwagę przykuła gablotka dotycząca elekcji. Pamiętajmy że to na Woli właśnie, wybrano niemal wszystkich polskich królów elekcyjnych.

Do połowy lutego w Muzeum prezentowane są dwie wystawy czasowe: "Odcienie sepii - Wola w starej fotografii" i druga dotycząca warszawskich ewangelików reformowanych.
Obie wystawy warto odwiedzić. Jedna wprowadza w atmosferę miasta przełomu XIX i XX wieku, druga skupia sie na dziejach wybitnych wyznawców kalwinizmu.
Wystawa wprowadza w historię jurydyki Leszno (tam gdzie teraz stoi kościół ewangelicki na al. Solidarności) a uwagę przykuwa oryginał biblii brzeskiej, jeden z nielicznych zachowanych.

Zachęcam do odwiedzania Muzeum - warto sięgać do korzeni i znać historię miejsca w którym się żyje.

Muzeum Woli ul. Srebrna 12, wstęp: 3,50 zł, czwartki bezpłatne.

niedziela, 24 stycznia 2010

O Pałacu słów kilka

W ostatnim czasie, za sprawą Ważnego Ministra, którego nazwisko litościwie przemilczę, rozpętała się jałowa dyskusja na temat burzyć czy nie burzyć Pałacu Kultury. Wszelka dyskusja jest kompletnie bezcelowa, bowiem po wpisaniu Pałacu do rejestru zabytków, podlega on prawnej ochronie.

Miałem co do Pałacu zawsze mieszane uczucia - postawić go można bowiem w jednym rzędzie z innymi symbolami rosyjskiej/radzieckiej dominacji jak sobór na placu Saskim (czyli obecnie Piłsudskiego) czy pomnik Dzierżyńskiego.

Przy wszelkich dyskusjach na temat stosunku do Pałacu, przypomina mi się sytuacja z roku 1978, kiedy to w Warszawie moja rodzina gościła Czeszkę. Owa Czeszka wysiadła na dworcu centralnym, wyszła na przystanek i zrobiła wielkie OOOOOO! Przygodna osoba, zapytana przez nią o to co TO jest, wręczyła jej pudełko zapałek, żeby poszła TO (czyli Pałac) podpalić.

Na drugim biegunie mam absolutnie współczesny zachwyt gości z Austrii, którzy są pałacem zafascynowani i każdorazowo chcą go zobaczyć, także wewnątrz.

Wpis do rejestru zabytków spowodował, że pozostaje go wyłącznie pokochać, niemniej wydaje mi się że jest za co. Abstrahując od ilości placówek kulturalnych wewnątrz (o co zadbali polscy architekci współpracujący z radzieckimi) pałac to kawał porządnej architektury, inspirowanej polskim renesansem - czyż nie ma tu wyraźnych zapożyczeń z krakowskich sukiennic? Niektórzy w radzieckich pałacach dopatrują sie inspiracji amerykańskimi drapaczami chmur z lat 30-tych.


Spójrzmy na budynek. Wydaje się że jest zbudowany z piaskowcowych bloków, podczas gdy jest to tylko zewnętrzna wykładzina a sam pałac jest z cegły.

Przy odrobinie wytrwałości można dopatrzeć się śladów ingerencji w... historię. I tak jeszcze parę lat temu był widoczny pod neonem nad głównym wejściem, wykuty napis "Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina". Niestety skuto go definitywnie.

Innym przykładem jest rzeźba, na której inteligent (?) trzyma książkę, na której widnieją nazwiska: Marks, Engels, Lenin. Wprawne oko dojrzy, ze było tam kiedyś jeszcze jedno: Stalin.

Pozostałością po budowie pałacu jest Osiedle "Przyjaźń" na Jelonkach, gdzie mieszkali budowniczowie, obecnie akademik. Inną, smutniejszą pamiątką jest 16 nagrobków na Cmentarzu Prawosławnym - tylu bowiem robotników zginęło podczas budowy.
Pogódźmy się zatem z Pałacem i tym że trwać będzie na wieczne czasy a najlepiej jeszcze spróbujmy go polubić.


PS. U schyłku 2009 roku do rejestru zabytków wpisano kolejny warszawski symbol komunistycznej dyktatury - gmach dawnego KC PZPR. Nie ma rady, też pozostaje go pokochać...

poniedziałek, 18 stycznia 2010

21.01, 18:30 Prelekcja SKPT

Zapraszamy na kolejne spotkanie z mazowieckiego cyklu Studenckiego Koła Przewodników Turystycznych.

Tym razem: "Poza wycieczkowym standardem", innymi słowy: mazowieckie zadupia. Miejsca, o których rzadko wspominają przewodniki, wycieczki docierają jeszcze rzadziej, a które na pewno warto odwiedzić.

Poprowadzi Tomasz Dygała. Zapraszamy do przyjścia, posłuchania i dyskusji w okolicznościach Obiektu Znalezionego.

niedziela, 17 stycznia 2010

Warszawa mało znana - Cytadela

O istnieniu warszawskiej cytadeli wiedzą pewnie wszyscy. Przycupnięta na Skarpie Wiślanej, groźnie straszy swoimi murami, doskonale widocznymi zwłaszcza od strony Wisłostrady. Tysiące warszawiaków codziennie przejeżdża tuż obok, mijając ją jako coś zwyczajnego.

Tymczasem cytadela to zabytkowy obiekt sztuki fortyfikacyjnej, cały czas mało znany bo właściwie niedostępny. Tak zresztą było tu od zawsze, bowiem stacjonowało tu wojsko, lubujące się w tajemnicach. Niedługo ulegnie to zmianie, bowiem zapadły już decyzje o przekazaniu cytadeli na potrzeby Muzeum Wojska Polskiego i Muzeum Katyńskiego. Zanim to jednak nastąpi pozostaje spoglądanie ponad murami lub korzystanie z organizowanych średnio raz na rok dni otwartych.

Sama cytadela powstała po Powstaniu Listopadowym, jako forma represji a jej celem było sterroryzowanie miasta i zapobieżenie jakimkolwiek spektakularnym ruchom wolnościowym. Cel został o tyle osiągnięty, że Powstanie Styczniowe praktycznie ominęło Warszawę. Zawsze stacjonowało tu wojsko - nawet jeszcze przed powstaniem twierdzy, bowiem objęła ona swoim obrębem koszary Gwardii Pieszej Koronnej wybudowane u schyłku XVIII wieku ale oprócz tego także konwikt pijarów i pałacyk Jolly Bord który dał nazwę dzielnicy.
Aura tajemnicy pobudza wyobraźnię. Co zatem kryją mury cytadeli?

Do cytadeli dostać się można jedną z kilku bram, przy czym ogólnie dostępna jest Brama Bielańska czyli Wrota Michajłowskie oraz Brama Straceń czyli Wrota Iwanowskie - od strony Wisłostrady. Prowadzą do X Pawilonu, gdzie mieści się muzeum poświęcone więźniom cytadeli. Wchodząc, warto bliżej się przyjrzeć Bramie Bielańskiej, gdzie dobrze widać jak skonstruowano system obrony - z obu stron bramę chronią działobitnie i strzelnice a wewnątrz samej bramy uwagę przykuwają otwory strzelnicze, służące do rażenia ewentualnego intruza.

Podobnie zabezpieczone są także inne bramy. To czego nie widać to kazamaty - czyli coś w rodzaju piwnic wzdłuż wałów,



prochownie oraz tzw. przelotnie, czyli krótkie tunele służące do ochrony na wypadek ostrzału.



Zachował się historyczny układ ulic, kilka budynków z okresu carskiego a także pałacyk Jolly Bord. W pobliżu kaponiery (czyli elementu wychodzącego z muru, dobrze widocznego u zbiegu Wisłostrady i ulicy Krajewskiego) znajduje sie tzw. skansen czyli mini ekspozycja sprzętu wojskowego: czołgi T-34 i T-54, SKOTy oraz trochę sprzetu artyleryjskiego. Wnętrze kaponiery obecnie pustoszeje a docelowo ma się w nim znaleźć Muzeum Katyńskie. Rozstrzygnięto już konkurs architektoniczny na bryłę Muzeum Wojska Polskiego. Wygrała koncepcja nawiązująca do tradycyjnego układu ulic twierdzy i eksponująca olbrzymi plac Gwardii. Cytadela, mam nadzieję, stanie się wówczas miejscem tętniącym życiem jak Muzeum Powstania Warszawskiego

czwartek, 14 stycznia 2010

regulamin GOT - uwagi do projektu zmian

W listopadzie 2009 Komisja Turystyki Górskiej ZG PTTK opublikowała projekt zmian w Regulaminie GOT.
Jako współinicjator pewnych zmian - współautor wniosków przyjętych w 2005 przez krajową naradę - czuję się w obowiązku zabrać głos na temat zmian.


Uwagi do projektu KTG poniżej, a pod linkiem alternatywny projekt Regulaminu.

Generalnie projekt uważam za zły i stanowiący krok o ile nie dwa kroki wstecz.
Za wybitnie szkodliwą uważam próbę zlikwidowania możliwości przenoszenia punktów z jednego stopnia na wyższy.

Poniżej szczegóły.

Na wstępie może trochę filozofii.
Jaki jest cel GOT i czemu powinna służyć?
Najniższe stopnie odznaki powinny służyć przede wszystkim zachęcie do uprawiania turystyki i promocji jej oraz PTTK. Powinny być zatem łatwo zdobywalne, bez zbędnych ograniczeń dotyczących wieku czy sposobu udokumentowania.
Wyższe stopnie powinny mieć walory edukacyjne i prowadzić do rozwoju turysty, tak żeby zachęcić go do poznania, odkrycia kolejnych obszarów górskich, tak aby posiadanie dużej złotej GOT znaczyło, że zdobywca ma schodzone całe polskie góry.

Regulamin powinien być możliwie prosty, tak żeby nie budził wątpliwości interpretacyjnych.

§ 1
Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze, spadkobierca i kontynuator Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, ustala niniejszym regulaminem zasady zdobywania ustanowionej w 1935 roku Górskiej Odznaki Turystycznej, zwanej dalej GOT PTTK.

§ 2
Nadzór nad instytucją GOT PTTK sprawuje Komisja Turystyki Górskiej Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego.

§ 3
Celem GOT PTTK jest zachęcanie najszerszego kręgu turystów do systematycznego poznawania gór Polski.
Wycieczki górskie nie powinny być wyścigiem lub zawodami sportowymi, a względy zdrowotne - dla których odbywamy wycieczki górskie - nie pozwalają na nadmierny wysiłek, przeto zdobywanie GOT PTTK nie może być mechaniczną pogonią za punktami.

O ile zapis par. 3 uważam za słuszny to jest to wyraz pobożnego życzenia, niemniej jako wyraz intencji twórcy odznaki może być.

§ 4
GOT PTTK zdobywa się przez odbycie pieszych wędrówek w górach Polski oraz w wybranych zagranicznych pasmach Sudetów i Karpat, położonych na obszarze pogranicza. Wycieczki należy odbywać przy zachowaniu zasad bezpiecznego i racjonalnego uprawiania turystyki górskiej, szczególnie w przypadku wędrowania osób małoletnich oraz starszych, przestrzegając przepisów dotyczących poruszania się w obszarach chronionych i w strefie nadgranicznej.

Zapis ten jest nieprecyzyjny.
Nie wiadomo co to są wybrane zagraniczne pasma Sudetów i Karpat położone na obszarze pogranicza. Moja propozycja brzmi tak:
- albo ograniczmy zdobywanie GOT do gór Polski,
- albo pozwólmy zdobywać w całych Karpatach i Sudetach.

§ 5
1. Na potrzeby regulaminu GOT dokonuje się podziału gór polskich na 6 części (w nawiasie podano numery map pomieszczonych w załączniku Trasy punktowane do GOT PTTK):
a/ Tatry (w tym Tatry Słowackie i Podtatrze; grupy T1-T3),
b/ Sudety Zachodnie (grupy S-11 do S-18 oraz S-20 i S-21),
c/ Sudety Wschodnie (grupy S-1 do S-10 oraz S-19),
d/ Beskidy Zachodnie
e/ Beskidy Wschodnie,
f/ Góry Świętokrzyskie.
2. Granicę między Sudetami Zachodnimi a Wschodnimi przyjęto wzdłuż linii wiodącej od Tłumaczowa przez Ścinawkę Górną, Krajanów, Świerki i Bartnicę, a dalej doliną Bystrzycy.
3. Granice między Beskidami Zachodnimi a Wschodnimi przyjęto wzdłuż linii prowadzącej od Przełęczy Tylickiej doliną Muszynki, przez Mochnaczkę, a dalej doliną Kamienicy Nawojowskiej i wzdłuż Dunajca1).

§ 6
Ustanawia się cztery kategorie GOT PTTK: "popularną", "małą", "dużą" i "Za Wytrwałość".
1. Odznaka "popularna" jest jednostopniowa.
2. Odznaki "małe" i "duże" mają trzy stopnie: "brązowy", "srebrny" i "złoty".
3. Odznaka "Za Wytrwałość" ma dwa stopnie2).


Tu wprowadza się kolejny stopień odznak Za Wytrwałość.
Osobiście mam wątpliwości i uważam to za zbędne.

§ 7
1. GOT PTTK zdobywa się w kolejności stopni: "popularny", "mały brązowy", "mały srebrny", "mały złoty", "duży brązowy", "duży srebrny", "duży złoty", "Za Wytrwałość".
2. O uzyskanie GOT PTTK w stopniu "popularnym" i "małym brązowym" może się ubiegać każdy po ukończeniu 8 roku życia, zaś "małą srebrną" - od 11 roku3) życia.


1. wprowadzanie ograniczeń wiekowych w tej postaci jest pomyłką.
2. dzieci z rodzin turystycznych bez problemów pokonują "dorosłe" trasy.
3. o ile za względnie rozsądne można uznać dolne ograniczenie np. 7 lat (zgoda co do świadomego uprawiania turystyki), o tyle kolejne ograniczenie 11 lat na małą srebrną to po prostu porażka.
GOT PTTK ma służyć promocji Towarzystwa i edukacji a tak działa jak antyreklama i uczy wyłącznie manipulacji datami i omijania nieżyciowych przepisów.
Czy istnieje jakikolwiek racjonalny powód dla którego 10-latek nie może zdobywać małej srebrnej?

3. W jednym roku kalendarzowym można zdobyć tylko jeden stopień GOT PTTK z wyjątkiem stopni "popularnego" i "małego brązowego", które mogą być zdobyte w tym samym roku.
4. Kolejne, wyższe stopnie GOT PTTK nie muszą być zdobywane w bezpośrednio po sobie następujących sezonach, a zatem można je zdobywać ratalnie. Czas zdobywania każdego stopnia GOT PTTK nie jest ograniczony.


Punkt 4 bym podzielił na dwa - wyodrębniając Czas zdobywania każdego stopnia GOT PTTK nie jest ograniczony. Istota tego punktu jest ukryta obok innego zapisu a praktyka dowodzi że bardzo często pada pytanie czy popularną i małą brązową można zdobywać ratalnie.
A poza tym jest błąd w numeracji - dwukrotnie występuje punkt 3 w tym paragrafie.


§ 8
GOT PTTK w stopniu "popularnym" oraz "małym" zdobywa się według następujących zasad:
1. Zalicza się 1 punkt za każdy przebyty kilometr oraz 1 punkt za każde 100 metrów sumy podejść. Jeżeli wycieczka jest ujęta w Trasach punktowanych do GOT PTTK, stanowiących załącznik do niniejszego regulaminu, to należy stosować punktację podaną w Trasach.
2. Ustala się następującą liczbę punktów wymaganych do zdobycia poszczególnych stopni GOT PTTK:
- popularny - 60 pkt. lub 3 wycieczki trwające co najmniej 6 godzin4),
- mały brązowy -120 pkt.,
- mały srebrny - 360 pkt.,
- mały złoty -720 pkt.


Zapis o 3 wycieczkach po minimum 6 godzin jest chybiony i będzie prowadził do nieporozumień interpretacyjnych.
Moim zdaniem powinno to zostać jak jest

Z projektu regulaminu wyrzucono możliwość przenoszenia nadwyżek punktów z jednego stopnia na drugi. Wycofanie się z tego punktu jest największą porażką i krokiem o 20 lat wstecz.
Możliwość przenoszenia nadwyżek została bardzo pozytywnie przyjęta przez zdobywców GOT, ukróciła kombinowanie z zapisywaniem wycieczek pod innymi datami.
Odejście od tego jest wręcz szkodliwe dla GOT.
Zatem sugeruję wrócić do punktu brzmiącego:

Nadwyżkę punktów zdobytych w danym roku zalicza się na poczet normy potrzebnej do zdobycia następnego stopnia odznaki, jednak nie więcej niż 50 % tej normy. Nie dotyczy to norm do odznaki „Za Wytrwałość”.


3. GOT PTTK w stopniach "popularnym" i "małym brązowym" może być zdobywana w jednej części polskich gór, natomiast w stopniu "małym srebrnym" - w co najmniej trzech, a w stopniu "małym złotym" - w co najmniej czterech częściach gór, zgodnych z podziałem określonym w §5 niniejszego regulaminu.


Ten zapis wydaje się w porządku, tyle że trzy różne części gór na małą srebrną i 4 na małą złotą to przesada. Poza tym nie jest powiedziane na czym polega zdobywanie odznaki w różnych grupach - jak rozumiem wystarczy zdobyć w trzech grupach po 1 (JEDNYM) punkcie a resztę w innej - ulubionej. No i jak to się ma do sytuacji kiedy część punktów jest zdobywana zagranicą?

Przypominam zapis z przyjętej uchwały krajowej narady:

Krajowa Narada Turystyki Górskiej zobowiązuje Komisję Turystyki Górskiej ZG PTTK do wprowadzenia w treści Regulaminu GOT PTTK zmiany wprowadzającej poniższe zasady:
- GOT małą srebrną zdobywa się w przynajmniej dwóch grupach górskich (BW, BZ, T, S, GŚw) przy czym w każdej z grup należy zdobyć co najmniej 20% normy na dany stopień odznaki;
- GOT małą złotą zdobywa się w przynajmniej trzech grupach górskich (BW, BZ, T, S, GŚw) przy czym w każdej z grup należy zdobyć co najmniej 20% normy na dany stopień odznaki;
[autorzy: P. Dudzik, T. Dygała, Za wnioskiem-37, Wstrzymujący-5, Przeciw-9]


4. Nie zalicza się punktów uzyskanych na wycieczce odbytej tą sama trasą i w tym samym kierunku w toku zdobywania jednego stopnia GOT PTTK.


5. Nie zalicza się nadwyżki punktów zdobytych w danym roku na poczet normy potrzebnej do zdobycia następnego stopnia odznaki.


Tak jak pisałem wyżej.
Ten punkt należy usunąć i zastąpić obecnym:
Nadwyżkę punktów zdobytych w danym roku zalicza się na poczet normy potrzebnej do zdobycia następnego stopnia odznaki, jednak nie więcej niż 50 % tej normy. Nie dotyczy to norm do odznaki „Za Wytrwałość”.

§ 9
Poszczególne stopnie GOT PTTK w kategorii "dużych" zdobywa się przez odbycie dwu wielodniowych wycieczek, których trasy przebiegają przez co najmniej 7 punktów pośrednich w danej części gór polskich (z wyjątkiem Tatr), zawartych w wykazie punktów pośrednich, stanowiących załącznik do niniejszego regulaminu, przy czym:


a/ każda wielodniowa wycieczka połączona z osiągnięciem 7 punktów pośrednich odbywać się powinna w innej części gór polskich w rozumieniu podziału wskazanego w §5 niniejszego regulaminu,


b/ przejście dwu części gór polskich przy zdobywaniu danego stopnia "dużej" GOT PTTK eliminuje te części gór przy zdobywaniu kolejnych stopni "dużej" GOT PTTK,


Tu jest jakaś niespójność logiczna między punktami a i b.
Ten punkt lepiej by brzmiał tak:
b/ przejście dowolnej części gór polskich przy zdobywaniu danego stopnia "dużej" GOT PTTK eliminuje tę część gór przy zdobywaniu kolejnych stopni "dużej" GOT PTTK,

c/ wycieczka wielodniowa musi trwać co najmniej 9 dni, ale może być podzielona na najwyżej trzy trzydniowe etapy pod warunkiem odbycia wycieczek w tym samym roku,


Te 9 dni to przegięcie. Proszę spojrzeć z perspektywy innej niż emeryt mający dużo wolnego czasu...

d/ podczas odbywania wycieczek w Tatrach należy uzyskać co najmniej 180 pkt, przy czym co najmniej po 60 pkt należy zdobyć w Tatrach Wysokich, w Tatrach Zachodnich i na Podtatrzu.


No OK...
Chociaż jestem zdania że dużą GOT możnaby zdobywać w Tatrach i na Podtatrzu, przy założeniu 2-3 punktów pośrednich w Tatrach a całej reszty na Podtatrzu.

§ 10
GOT PTTK "Za Wytrwałość" zdobywa się według następujących zasad:


1. Posiadacz GOT PTTK w stopniu "dużym złotym" musi spełnić siedmiokrotnie wymogi niezbędne do przyznania któregokolwiek stopnia GOT PTTK w stopniu "małym" lub "dużym", z wyłączeniem odznaki w stopniu "popularnym".
2. Pierwsze sześć uzyskanych norm na poczet odznaki "Za Wytrwałość" wymaga zweryfikowania w danym sezonie w dowolnym Terenowym Referacie Weryfikacyjnym GOT PTTK5), przy czym w ciągu jednego roku można zweryfikować tylko jedną normę.


Ten punkt mi się podoba:
Weryfikację przeniesiono do TRW.

3. Zweryfikowanie siódmej normy, a tym samym stwierdzenie uzyskania odznaki "Za Wytrwałość" pozostaje w gestii Centralnego Referatu Weryfikacyjnego GOT PTTK w Krakowie.
4. Osoba, która powtórzyła dwukrotnie cykl zdobywania GOT PTTK i uzyskała ponownie odznakę "Za Wytrwałość" ma prawo noszenia odznaki "Za Wytrwałość" odrębnego wzoru.


§ 11
1. Do potwierdzania odbycia wycieczek w Książeczce GOT PTTK uprawnieni są - w zakresie posiadanych uprawnień terenowych - przodownicy turystyki górskiej PTTK.


Niby OK
Niemniej od dłuższego czasu sugeruję przyjęcia rozwiązania opartego na zaufaniu do kadry PTTK i przyjęcie systemu, że bez względu na specjalność, członek kadry programowej PTTK uczestniczący w wycieczce może ją potwierdzić.
Co innego gdy na wycieczce nie było przodownika/instruktora/członka kadry programowej PTTK.

2. Uprawnienia przodownika turystyki górskiej PTTK nadaje Komisja Turystyki Górskiej ZG PTTK na następujące grupy górskie: Tatry i Podtatrze, Sudety, Beskidy Zachodnie, Beskidy Wschodnie i Góry Świętokrzyskie.


2. Do potwierdzania wycieczek odbytych w zagranicznych pasmach górskich, górskich, o których mowa w §4 niniejszego regulaminu, uprawnieni są przodownicy turystyki górskiej PTTK posiadający uprawnienia na odpowiednie grupy górskie po stronie polskiej.


Genialne.
A jakie to są te "odpowiednie" grupy górskie?
Na przykład dla Małej czy Wielkiej Fatry? Tatry? A może Beskidy Zachodnie?

§ 12
1. Przyznanie GOT PTTK odbywa się na podstawie wypełnionej i potwierdzonej przez przodownika turystyki górskiej PTTK Książeczki GOT PTTK.

2. Wzór Książeczki GOT PTTK określa Komisja Turystyki Górskiej ZG PTTK. Prawa wydawnicze dotyczące Książeczki GOT PTTK oraz Regulaminu GOT PTTK udziela na okres kadencji KTG ZG PTTK.


Kolejny genialny zapis: od kiedy KTG ZG PTTK może dysponować jakimikolwiek prawami? KTG nie jest podmiotem obrotu prawnego, więc jeżeli już ktoś może decydować to ZG PTTK.

§ 13
Książeczkę GOT PTTK należy wypełniać zgodnie z następującymi zasadami:
1. W trakcie wycieczki należy zbierać w Książeczce GOT PTTK (strony 24-40) potwierdzenie pobytu w danym rejonie, przeważnie pieczątką dowolnej instytucji zawierającą nazwę miejscowości, obiektu itp.


No i znów geniusz Karpat...
Czy jeżeli zmieni się wydawca książeczek, ewentualnie z przyczyn edytorskich bo np. wejdzie gdzieś reklama, zmieni się układ stron, to trzeba będzie zmieniać regulamin? Odpowiedź brzmi: TAK!
Dlatego zapis (strony 24-40) należy usunąć z tekstu.

2. Potwierdzenie pieczątką nie jest konieczne, jeśli przodownik turystyki górskiej PTTK lub przewodnik górski uczestniczy w wycieczce, co poświadczy podpisem w Książeczce GOT PTTK.


3. Dopuszcza się jako dowód odbycia wycieczki - poza potwierdzeniami terenowymi - fotografie potwierdzające obecność turysty w punktach identyfikujących przebytą trasę.


Dopuszcza się...
Dowód odbycia wycieczki...
Boże jak to brzmi. Traktujemy zdobywcę jak petenta w urzędzie.
Rozumiem sens tego punktu, żeby wprowadzić możliwość potwierdzania odbycia wycieczek fotografiami. Myślę że lepiej by brzmiał ten zapis następująco:

Potwierdzeniem odbycia wycieczki są także fotografie potwierdzające obecność turysty w punktach identyfikujących przebytą trasę.
Brzmi to chyba trochę przyjaźniej?

3. Trasę odbytej wycieczki należy wpisać zgodnie z rubrykami Książeczki GOT PTTK i postanowieniami §8 ust.1 niniejszego regulaminu i przedłożyć przodownikowi turystyki górskiej PTTK do potwierdzenia.


4. Trasę wycieczki nie ujętej w Trasach punktowanych do GOT PTTK należy wpisać podając jej przebieg, odległość w kilometrach, sumę podejść w pełnych setkach metrów i punktację obliczoną według zasad określonych w §8 ust.1 niniejszego regulaminu.
5. Przy ubieganiu się u GOT PTTK w stopniach "dużych" trasę wycieczki należy wpisać podkreślając punkty pośrednie.
6. Wycieczki odbywane w zagranicznych pasmach górskich, o których mowa w §4 należy punktować według zasad określonych w §8 ust.1 niniejszego regulaminu.


7. Przodownik jest uprawniony do potwierdzenia odbycia wycieczek w Książeczce GOT PTTK:
a/ w zakresie posiadanych uprawnień terenowych, nawet jeśli nie był na wycieczce,
b/ poza zakresem swych uprawnień terenowych, jeśli brał udział w wycieczce.


No i tu wracamy do tego co wyżej, czyli możliwości potwierdzania przez inne osoby będące kadrą programową PTTK.

8. Przodownik turystyki górskiej PTTK sprawdza odbycie wycieczki, co potwierdza swoim podpisem z podaniem numeru legitymacji przodownika w odpowiedniej rubryce w Książeczce GOT PTTK.
4. Przodownicy turystyki górskiej PTTK są zwolnieni z obowiązku uzyskiwania potwierdzeń terenowych.


§ 14
1. Ubiegający się o GOT PTTK w stopniach "popularnym", "małym brązowym", "małym srebrnym", "małym złotym" oraz "dużym brązowym i "dużym srebrnym" przedstawiają wypełnioną i potwierdzona przez przodownika turystyki górskiej PTTK Książeczkę GOT PTTK do weryfikacji dowolnemu terenowemu referatowi weryfikacyjnemu GOT PTTK (TRW GOT PTTK)5), zaś ubiegający się o GOT w stopniu "dużym złotym" i "Za Wytrwałość" - Centralnemu Referatowi Weryfikacyjnemu GOT PTTK (CRW GOT PTTK) w Krakowie. Do Książeczki GOT PTTK należy dołączyć potwierdzenie zweryfikowania ostatniego stopnia odznaki.


2. Książeczkę GOT PTTK należy złożyć do weryfikacji w TRW lub CRW GOT PTTK najpóźniej do dnia 31 stycznia następnego roku po roku, w którym uzyskano normę na dany stopień odznaki.


3. Ubiegający się o odznaki GOT PTTK lub normy "Za Wytrwałość" ponoszą jedynie koszty (jeśli takie występują) opłat pocztowych związanych z wysyłką zweryfikowanej Książeczki GOT.

4. Książeczka GOT PTTK z potwierdzeniem weryfikacji danego stopnia GOT PTTK jest zarazem legitymacją, która uprawnia do nabycia oraz noszenia odznaki.



5. GOT PTTK nabywa się w placówkach PTTK za okazaniem zweryfikowanej odznaki w Książeczce GOT PTTK, natomiast odznaki "Za Wytrwałość", również za okazaniem Książeczki GOT PTTK - w Centralnym Ośrodku Turystyki Górskiej PTTK w Krakowie.


Sprzedawanie odznak za okazaniem książeczki GOT jest nieżyciowe - zapis ten jest po prostu oderwany od rzeczywistości. Pomijam milczeniem że trąca peerelem, kiedy z definicji nie wierzyło się nikomu...

§ 15
1, Wątpliwości mogące wynikać z interpretacji niniejszego regulaminu rozstrzyga Komisja Turystyki Górskiej ZG PTTK w Krakowie.

2. Osoby zdobywające aktualnie GOT PTTK "Za Wytrwałość" robią to według dotychczasowych zasad.

3. Regulamin niniejszy, uchwalony został na posiedzeniu Komisji Turystyki Górskiej ZG PTTK w dniu …x….. i obowiązuje od dnia……y………

4. W okresie przejściowym, tj. od dnia …x……….do dnia ……y……….., GOT PTTK można zdobywać wedle zasad zawartych w regulaminie GOT PTTK opublikowanym w roku 2008, jak i według niniejszego regulaminu.

Alternatywny projekt Regulaminu GOT

W związku z powstaniem projektu zmian w Regulaminie GOT, prezentowanym na stronie KTG ZG PTTK, do którego odnoszę się w blogu w sposób zdecydowanie negatywny, przedstawiam alternatywny projekt zawierający część rozwiązań proponowanych przez KTG i będący, mam nadzieję, czytelniejszy.
Bazuję na dotychczasowym tekście obowiązującego regulaminu.
Proponowane zmiany są zaznaczone albo przez przekreślenie tego co proponuję usunąć albo przez podkreślenie tego co proponuję wstawić.

Zachęcam do dyskusji.




Regulamin GOT
§ 1.
Polskie Towarzystwo Turystyczno Krajoznawcze, spadkobierca i kontynuator Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, ustala niniejszym regulaminem zasady zdobywania ustanowionej w 1935 roku Górskiej Odznaki Turystycznej, zwanej dalej GOT PTTK.

§ 2.
Nadzór nad instytucją GOT PTTK sprawuje Komisja Turystyki Górskiej Zarządu Głównego PTTK.

§ 3.
GOT PTTK zdobywa się przez odbycie pieszych wędrówek w górach Polski oraz zagranicznych pasmach górskich Karpat i Sudetów, położonych na obszarze pogranicza, przy zachowaniu zasad bezpiecznego i racjonalnego uprawiania turystyki górskiej, przestrzegając przepisów dotyczących poruszania się na obszarach chronionych i w strefie nadgranicznej.

§ 4.
1. Ustanawia się cztery kategorie GOT PTTK: popularną, małą, dużą i „Za Wytrwałość”.
2. Odznaki popularna i „Za Wytrwałość” są jednostopniowe.
3. Odznaki małe i duże mają po trzy stopnie: brązowy, srebrny i złoty.

§ 5.
1. GOT PTTK zdobywa się w kolejności: popularna, mała brązowa, mała srebrna, mała złota, duża brązowa, duża srebrna, duża złota.

2. Odznakę „Za Wytrwałość” może zdobywać posiadacz odznaki małej złotej lub dużej złotej.

3. W jednym roku kalendarzowym można zdobyć tylko jeden stopień GOT PTTK, z wyjątkiem stopnia popularnego i małego brązowego, które mogą być zdobyte w tym samym roku. jeśli zdobywający ukończył 10 lat.

4. Kolejne wyższe kategorie i stopnie GOT PTTK nie muszą być zdobywane w bezpośrednio po sobie następujących sezonach i można je zdobywać również ratalnie.

5. Czas zdobywania każdego stopnia odznaki nie jest ograniczony.

6. W ciągu jednego sezonu nie można weryfikować równocześnie GOT dużych oraz norm do odznaki „Za Wytrwałość”.

7. Książeczkę GOT PTTK należy przedłożyć do weryfikacji po spełnieniu wymogów na dany stopień odznaki lub normy.

Dla uczytelnienia rozbite na punkty

§ 6.
GOT PTTK popularną oraz małe zdobywa się według zasad:

1. Zalicza się jeden punkt za każdy przebyty kilometr oraz 1 punkt za każde 100 metrów sumy podejść. Jeżeli wycieczka jest ujęta w Trasach punktowanych do GOT PTTK, stanowiących załącznik do niniejszego regulaminu, to należy stosować punktację przewidzianą w Trasach.

2. Ustala się następującą liczbę punktów dla poszczególnych kategorii wiekowych:

Kategoria i stopień odznaki GOT Kategorie wieku
I II III IV
8-10 lat 11-15 16-50 powyżej 50 lat i osoby niepełnosprawne
popularna 40 50 60 50
mała brązowa 80 100 120 100
mała srebrna - 300 360 300
mała złota - 600 720 600


3. Nie zalicza się punktów uzyskanych na wycieczce odbytej tą samą trasą i w tym samym kierunku w toku zdobywania jednego stopnia odznaki.

4. Nadwyżkę punktów zdobytych w danym roku zalicza się na poczet normy potrzebnej do zdobycia następnego stopnia odznaki, jednak nie więcej niż 50% tej normy. Nie dotyczy to norm do odznaki „ZaWytrwałość”.

5. Aby zdobyć małą srebrną GOT, należy odbyć wycieczki w przynajmniej dwóch grupach górskich o których mowa w Par. 9 pkt 2., przy czym w każdej z nich należy zdobyć przynajmniej po 20% punktów wymaganych do zdobycia małej srebrnej GOT.

6. Aby zdobyć małą złotą GOT, należy odbyć wycieczki w przynajmniej trzech grupach górskich o których mowa w par. 9 pkt 2., przy czym w każdej z nich należy zdobyć przynajmniej po 20% punktów wymaganych do zdobycia małej złotej GOT.


§ 7.
Poszczególne stopnie GOT w kategorii dużej zdobywa się przez odbycie dwóch wycieczek wielodniowych według poniższych zasad:

1. Trasa każdej wycieczki powinna prowadzić przez co najmniej 7 punktów pośrednich, dowolnie wybranych z wykazu stanowiącego załącznik do niniejszego Regulaminu, zastrzeżeniem punktu 3znajdującego się w II części Tras punktowanych do GOT PTTK..

2. Punkty pośrednie mogą być wykorzystane tylko raz przy zdobywaniu wszystkich trzech stopni odznaki w kategorii dużej.

3. Z każdej grupy górskiej o której mowa w par. 9 pkt.2 można wykorzystać nie więcej niż 14 punktów pośrednich.


§ 8.
GOT PTTK w kategorii „Za Wytrwałość” zdobywa się według następujących zasad:

1. Posiadacz dużej złotej odznaki musi spełnić siedmiokrotne, a posiadacz małej złotej dziesięciokrotne wymogi dla przyznania któregokolwiek stopnia małej lub dużej GOT PTTK (z wyjątkiem popularnej GOT). Każda uzyskana norma na odznakę GOT „Za Wytrwałość” wymaga zweryfikowania za dany sezon w dowolnym Terenowym Referacie Weryfikacyjnym GOT, za wyjątkiem ostatniej normy, podlegającej weryfikacji w Centralnym Referacie Weryfikacyjnym GOT PTTK w Krakowie.

2. Spełnienie tych wymogów musi być stwierdzone przez Centralny Referat Weryfikacyjny GOT PTTK w trybie odrębnej weryfikacji odznaki, przy czym w ciągu jednego roku można spełnić tylko jedną normę.

3.
2GOT PTTK „Za Wytrwałość” może być zdobywana tylko jednokrotnie podczas każdego cyklu zdobywania odznaki.

§ 9.
1. Do potwierdzania i weryfikacji książeczek GOT PTTK uprawnieni są, z zastrzeżeniem § 11.1 niniejszego Regulaminu) – w zakresie posiadanych uprawnień – wyłącznie przodownicy turystyki górskiej PTTK mianowani przez Komisję Turystyki Górskiej ZG PTTK według odrębnego regulaminu.

2. Uprawnienia przodownika turystyki górskiej nadaje się na następujące grupy górskie: Tatry i Podtatrze, Beskidy Zachodnie, Beskidy Wschodnie, Sudety, Góry Świętokrzyskie.

3. Do potwierdzania punktów zdobytych w zagranicznych pasmach górskich, o których mowa w § 3 niniejszego regulaminu, uprawnieni są przodownicy turystyki górskiej posiadający uprawnienia na odpowiednie grupy górskie po stronie polskiej.Granice między Beskidami Zachodnimi a Wschodnimi przyjęto wzdłuż linii prowadzącej od Przełęczy Tylickiej doliną Muszynki, przez Mochnaczkę, a dalej doliną Kamienicy Nawojowskiej i wzdłuż Dunajca.

4. O uprawnienia przodownika turystyki górskiej PTTK może się ubiegać posiadacz co najmniej małej złotej GOT PTTK.

§ 10.
1. Przyznanie GOT PTTK odbywa się na podstawie wypełnionej i potwierdzonej przez przodownika turystyki górskiej PTTK książeczki GOT PTTK.

2. Wzór książeczki określa Komisja Turystyki Górskiej ZG PTTK. Prawa wydawnicze książeczki i regulaminu GOT zastrzeżone są dla Centralnego Ośrodka Turystyki Górskiej PTTK – w Krakowie.określa ZG PTTK.

§ 11.
Książeczkę GOT PTTK należy wypełniać zgodnie z następującymi zasadami:

1. W trakcie wycieczki należy zbierać w książeczce potwierdzenia przejścia pieczątką dowolnej instytucji zawierającą nazwę miejscowości lub podpisem przodownika turystyki górskiej PTTK albo przewodnika górskiego uczestniczącego w wycieczce lub członka kadry programowej PTTK uczestniczącego w wycieczce. Potwierdzenie pieczątką nie jest konieczne, jeśli przodownik lub przewodniklub członek kadry programowej PTTK uczestniczy w wycieczce. Przodownicy turystyki górskiej PTTK są zwolnieni z obowiązku uzyskiwania potwierdzeń.

2. Wycieczki należy wpisać zgodnie z § 6 niniejszego regulaminu i przedłożyć przodownikowi turystyki górskiej PTTK do potwierdzenia. Przebieg wycieczki nie ujętej w Trasach punktowanych do GOT PTTK należy wpisać podając dokładnie trasę, odległość w kilometrach, sumę podejść w pełnych setkach metrów. Przy ubieganiu się o dużą GOT PTTK trasę wycieczki należy wpisać podkreślając punkty pośrednie, wymienione w wykazie na ss. 17–19.w załączniku do niniejszego Regulaminu.

3. Wycieczki odbywane w zagranicznych pasmach górskich, o których mowa w § 3, należy punktować według zasad określonych w § 6 ust. 1 niniejszego regulaminu.

4. Przodownik sprawdza odbycie wycieczki i właściwe jej wpisanie do książeczki oraz potwierdza to swoim podpisem, z podaniem numeru legitymacji przodownika.

5. Przodownik jest uprawniony do potwierdzania odbycia wycieczek: a) w zakresie posiadanych uprawnień na poszczególne grupy górskie, nawet jeśli nie był obecny na wycieczce, b) poza zakresem swych uprawnień terenowych, jeśli sam brał udział w wycieczce.

§ 12.
Ubiegający się o GOT PTTK popularną, i małą, dużą brązową i dużą srebrną oraz normy Za Wytrwałość (za wyjątkiem ostatniej) przedstawiają książeczkę do weryfikacji dowolnemu terenowemu referatowi weryfikacyjnemu odznaki (TRW GOT PTTK), zaś ubiegający się o GOT dużą złotą i „Za Wytrwałość” – Centralnemu Referatowi Weryfikacyjnemu GOT w Krakowie. Do książeczki należy załączyć potwierdzenie zweryfikowania ostatniego stopnia odznaki. Książeczkę należy złożyć do weryfikacji najdalej do 31 stycznia następnego roku po roku, w którym uzyskano normę na dany stopień odznaki. Ubiegający się o odznakę lub normę „Za Wytrwałość” ponoszą koszty opłat pocztowych związanych z korespondencją i wysyłką książeczek i odznak.

§ 13.
1. Zweryfikowana książeczka GOT PTTK jest zarazem legitymacją posiadanego stopnia odznaki i uprawnia do jej nabycia i noszenia.

2. Odznaki nabywa się w placówkach PTTK za okazaniem zweryfikowanej książeczki GOT PTTK, natomiast odznakę „Za Wytrwałość” – również za okazaniem zweryfikowanej książeczki – w Centralnym Ośrodku Turystyki Górskiej PTTK w Krakowie.

§ 14.
Wątpliwości mogące wyniknąć z interpretacji niniejszego regulaminu rozstrzyga Komisja Turystyki Górskiej ZG PTTK.

§ 15.
Regulamin niniejszy, uchwalony na posiedzeniu Komisji Turystyki Górskiej ZG PTTK w dniu XX.XX.2010 i obowiązuje od dnia 01.01.2011 r. Osoby które rozpoczęły zdobywanie danego stopnia GOT według dotychczasowego Regulaminu stosują zasady dotychczasowe a następny stopień zdobywają według obecnego Regulaminu. 9 stycznia 1999 r., obowiązuje od dnia 1 lutego 1999 r. wraz z poprawkami uchwalonymi na posiedzeniu w dniach 9 października 1999 r., 3 grudnia 2005 r. i 28 kwietnia 2007 r.

wtorek, 12 stycznia 2010

Śląski Rembrandt - post scriptum

Życie dopisało scenariusz do artykułu który ostatnio opublikowałem: otóż we Wrocławiu, na strychu kościoła Paulinów, przypadkiem odnaleziono obraz, który jednoznacznie uznano za nieznane dzieło Willmana.

Jak to się można zdziwić w wyniku porządków...

niedziela, 10 stycznia 2010

Śląski Rembrandt w Warszawie, czyli o grabieży dzieł sztuki w majestacie prawa.

Postać Michała Willmanna jest w Warszawie praktycznie nieznana, w przeciwieństwie do Dolnego Śląska, gdzie ów malarz tworzył w II połowie XVII wieku. Pracował zwłaszcza dla zakonu cystersów, wykonując obrazy i malowidła ścienne dla klasztorów w Lubiążu (pod Wrocławiem), Krzeszowie (koło Kamiennej Góry) czy kościoła w Otmuchowie (koło Nysy), czyli na tak zwanych ziemiach odzyskanych, nie przypadkiem nazywanych dla żartu ziemiami wyzyskanymi.

Sam Willmann był postacią nietuzinkową. Genialny malarz, który szybko zyskał miano śląskiego Rembrandta, legendarne są jego problemy z alkoholem i powtarzana w Krzeszowie opowieść o tym jak to, nie mogąc sobie poradzić inaczej, opat w końcu zamknął go na klucz w kościele i wypuścił dopiero po zakończeniu zakontraktowanego dzieła. Odwet artysty był straszny - twarz opata znajdziemy w... pupie jednego z aniołków.

Jakież mogą być związki Willmanna z Warszawą? Pozornie żadne, wszak artysta mieszkał w Lubiążu, tworzył dla cystersów, których najbliższy klasztor jest 100 km od Warszawy...

A jednak. W ramach wyzyskiwania ziem odzyskanych, do Warszawy trafiło mnóstwo dzieł genialnego artysty. Kilka obrazów znajduje się w Muzeum Narodowym, do odwiedzenia którego namawiam (w soboty wstęp wolny) ale znacznie więcej możemy znaleźć w warszawskich kościołach. Niektóre obrazy są "poukrywane" w bocznych kaplicach nierzadko zamkniętych na klucz jak na przykład w kaplicy baptysterium katedry św. Jana, gdzie znajduje się obraz przedstawiający chrzest Chrystusa.

Na całe szczęście wiele obrazów Willmanna znajduje się w ołtarzach, stąd nie powinno być większych problemów z ich zobaczeniem. I tak na Nowym Mieście obrazy są w kościele NMP i u sióstr Sakramentek, podobnie w kościele św. Karola Boromeusza na Mirowie.

Do naszego miasta trafiło też wiele obrazów z monumentalnego cyklu męczeństwo apostołów - wielkoformatowych obrazów, przedstawiających z detalami sposób ich uśmiercenia. Największe ich nagromadzenie jest w największym, jak dotąd, warszawskim kościele tj. u Wszystkich Świętych na pl. Grzybowskim. Dwa obrazy, wiszące w prezbiterium, możemy zobaczyć w żoliborskim kościele św. Stanisława Kostki. Pojedyncze obrazy są jeszcze w wielu kościołach.

Zachęcam do odwiedzania kościołów jako nie tylko miejsc kultu religijnego ale także jako swoistej skarbnicy dzieł sztuki.

Na koniec pozostaje się zastanowić nad tym gdzie tak naprawdę powinny być te obrazy. Faktem jest że opuściły miejsce powstania i przeznaczenia i zostały wyrwane z kontekstu kulturowo - historycznego. Zrozumiałe też jest to, że tuz po wojnie, niejako w odwet za grabieże hitlerowskie, zabieraliśmy z ziem odzyskanych co się dało, wszak zaraz miała być trzecia wojna i nikt nie wierzył w trwałość granic w tym rejonie. Z innej strony patrząc, znając stan opactwa w Lubiążu (było doprowadzone niemal do ruiny) lepiej że te dzieła znalazły się tu gdzie są. Ciesząc się z tego że w Warszawie możemy się delektować dziełami genialnego śląskiego malarza, pozostawiam powyższe pytanie otwartym, ku refleksji.

sobota, 9 stycznia 2010

Jak zaaplikować kotu tabletkę

Tekst ten od dawna krąży po sieci, autor nieznany.
Ale dla kociarza samo życie ;-)
Chociaż z moimi ś.p. kotami szło znacznie sprawniej.

1. Weź kota na ręce i otocz go lewym ramieniem tak, jak się trzyma niemowlę. Umieść palec wskazujący i kciuk prawej ręki po obu stronach pyska i naciśnij lekko trzymając tabletkę w pozostałych palcach prawej ręki. Gdy kot otworzy pysk wpuść tabletkę, pozwól kotu zamknąć pysk i przełknąć.

2. Podnieś tabletkę z podłogi i wyciągnij kota spod tapczanu. Ponownie otocz kota lewym ramieniem i powtórz cały proces jeszcze raz.

3. Wyciągnij kota z sypialni i wyrzuć rozmamłaną już tabletkę.

4. Wyjmij nową tabletkę z opakowania, otocz kota lewym ramieniem jednocześnie trzymając lewą ręką wierzgające tylne nogi. Rozewrzyj pysk kota i palcem wskazującym prawej ręki wepchnij tabletkę tak głęboko jak się da. Przytrzymaj kotu zamknięty pysk i policz do dziesięciu.

5. Wyciągnij tabletkę z akwarium a kota z garderoby. Zawołaj żonę do pomocy.

6. Przyduś kota do podłogi klinując go między kolanami jednocześnie trzymając wierzgające przednie i tylnie łapy. Nie zwracaj uwagi na niskie warczące odgłosy wydawane w tym czasie przez kota. Niech żona przytrzyma głowę kota jednocześnie wpychając mu drewniana linijkę miedzy zęby. Następnie wsuń tabletkę wzdłuż linijki miedzy rozwarte zęby i intensywnie pogłaszcz kota po gardle, co skłoni go do przełknięcia.

7. Wyciągnij kota siedzącego na karniszach i rozpakuj nowa tabletkę. Zanotuj sobie, żeby wymienić firanki. Pozbieraj kawałki porcelany z potłuczonej wazy, możesz je posklejać później.

8. Owiń kota w ręcznik kąpielowy, a następnie niech żona położy się na kocie tak, żeby tylko jego głowa wystawała spod jej pachy. Umieść tabletkę w środku plastikowej rurki do napojów. Przy pomocy ołówka otwórz kotu pysk i wcisnąwszy rurkę miedzy rozwarte zęby mocno wdmuchnij tabletkę do środka.

9. Sprawdź na opakowaniu, czy tabletki nie są szkodliwe dla ludzi, a następnie wypij jedna butelkę piwa żeby pozbyć się nieprzyjemnego smaku w ustach. Zabandażuj żonie rozdrapane ramię, a następnie przy pomocy ciepłej wody z mydłem usuń plamy krwi z dywanu.

10. Przynieś kota z altanki sąsiada. Rozpakuj następną tabletkę. Przygotuj następną butelkę piwa. Umieść kota w drzwiczkach od kredensu tak, żeby przez szczelinę wystawała tylko jego głowa. Rozewrzyj mu pysk łyżeczką od herbaty i przy pomocy gumki ,,recepturki'' strzel tabletką miedzy rozwarte zęby.

11. Przynieś śrubokręt i przykręć wyrwane zawiasy z drzwiczek na swoje miejsce. Wypij piwo. Weź butelkę wódki. Nalej do kieliszka i wypij. Przyłóż zimny kompres do policzka i sprawdź, kiedy ostatnio byłeś szczepiony na tężec. Przemyj policzek wódką w celu zdezynfekowania rany i wypij kolejny kieliszek, aby ukoić ból. Podartą koszule możesz już wyrzucić.

12. Zadzwoń po straż pożarna, żeby ściągnęli tego cholernego kota z drzewa. Przeproś sąsiada, który wjechał samochodem w płot próbując ominąć kota przebiegającego przez ulicę. Wyjmij kolejną tabletkę z opakowania.

13. Skrępuj tego drania przy pomocy sznurka od bielizny związując razem przednie i tylnie łapy, a następnie przywiąż go do nogi od stołu. Weź grube skórzane rękawice ogrodnicze. Wciśnij tabletkę kotu do gardła popychając dużym kawałkiem polędwicy wieprzowej. Już nie musisz być delikatny. Przytrzymaj głowę kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody wprost do gardła żeby spłukać tabletkę.

14. Wypij pozostałą wódkę z butelki. Pozwól żonie zawieźć się na pogotowie. Siedź spokojnie, żeby doktor mógł zaszyć ci ramię i wyjąć resztki tabletki z oka. Po drodze do domu wstąp do sklepu meblowego i kup nowy stół.

15. Zadzwoń do schroniska dla zwierząt, żeby zabrali tego mutanta z piekła rodem i sprawdź, czy w pobliskim sklepie zoologicznym nie mają chomików.

autor nieznany. :))

piątek, 8 stycznia 2010

Egzamin na przewodnika terenowego - Mazowsze

W lutym i marcu 2010 odbędą się egzaminy na przewodnika terenowego po woj. mazowieckim.
Egzaminy te są stosunkowo egzotyczne - jak dotąd odbyły się 3 w ostatnim
10-leciu.

Zainteresowanych zapraszam po szczegóły pod linkiem.

poniedziałek, 4 stycznia 2010

Warszawskie Tobruki

Warszawa mało znana - Warszawskie Tobruki.


O bitwie o Tobruk, w Afryce Północnej, w 1941 zapewne każdy słyszał.
Mamy w Warszawie pewne reminiscencje tej batalii, mianowicie kilkanaście schronów bojowych doskonale zachowanych w krajobrazie miasta.
Schrony te, postawione przez Niemców pod koniec 1944 roku, wzorowane były na włoskich bunkrach użytych właśnie pod Tobrukiem, stąd ich potoczna nazwa - Tobruki. Oficjalne oznaczenie to Ringstand 58c a jego przeznaczeniem było prowadzenie z zabezpieczonej przestrzeni ognia okrężnego. Niemcy wybudowali w Warszawie kilkadziesiąt ringstandów, tworząc Festung Warschau, ograniczony do dzielnic zajmowanych przez Niemców i chroniąc linie kolejowe.

Jak wyglądał Tobruk, można zobaczyć w Muzeum Powstania Warszawskiego - na dziedzińcu stoi Tobruk, wyciągnięty z ziemi podczas budowy biurowca w centrum miasta. Jest on posadowiony na ziemi stąd nie daje wyobrażenia jak wyglądał w terenie za to w całości widać to co zwykle nie jest widoczne, bo jest wkopane w grunt. I tak Tobruk to podziemny schron bojowy, do którego wchodziło się bocznym wejściem, stanowisko strzeleckie umożliwiające prowadzenie ognia w promieniu 360 stopni. W naturze, spod ziemi wystawało bardzo niewiele, co można zobaczyć w zachowanych ringstandach.

Gdzie można spotkać ringstandy? Dosyć obfity w Tobruki jest Żoliborz w rejonie Cytadeli i Alei Wojska Polskiego. Na ulicy Krajewskiego jest jeden doskonale zachowany, tyle że zalany betonem - ale tu widać jak schron wyglądał z zewnątrz.



Kompletnie zachowany Tobruk znajduje się na terenie Cytadeli, jednak niestety nie da się tam jak na razie wejść z ulicy. Pozostaje czekać aż wojsko definitywnie opuści carską twierdzę.



W pobliżu, na boisku gimnazjum nr 55, tuż przy ogrodzeniu od strony południowej, uważne oko dojrzy coś co na pierwszy rzut oka wygląda jak otwór studzienki kanalizacyjnej. Ten otwór to pozostałość kolejnego ringstanda. Tu właśnie doskonale widać jak dobrze można było je zakamuflować.



Ciekawym ringstandem znajdującym się w centrum miasta, jest schron z betonowym przykryciem, znajdujący się na ul. Nowowiejskiej, niemal na wprost liceum im. Staszica.
Tobruków w mieście nadal jest sporo i przy odrobinie wysiłku można się ich dopatrzyć. Zachęcam do spacerów i szukania różnych "dziwnych" rzeczy a następnie satysfakcji z odnalezienia niemal zapomnianych pamiątek przeszłości