I znów ktoś majstruje przy nazwach...
Zaczęło się od "pierwszej łopaty" kiedy HGW z wrodzonym sobie wdziękiem wyszczebiotała że już następnego dnia złoży wniosek o nadanie mostowi imienia Jana Pawła II.
To "jutro" na całe szczęście nigdy nie nastąpiło - musiahttp://www.blogger.com/img/blank.gifła zebrać niezłe cięgi od PRowców, skądinąd bardzo słusznie.
Już się wydawało że most północny będzie po prostu Mostem Północnym ale dupa...
Jak podaje Gazeta Wyborcza, KTOŚ wymyślił żeby nazwać go mostem Marii Curie Skłodowskiej (a może Skłodowskiej Curie? - ciekawe ile będą trwały dyskusje którą formę zastosować).
Nie wiem komu i po co potrzebny jest patron i dlaczego nie może zostać nazwa "geograficzna". W każdym razie, Platformo zbiera ci się.
Podobno inicjatorzy nazwy Most "MS-C (lub MC-S)" chcą w ten sposób zabezpieczyć się przed innymi inicjatywami nazewniczymi, np. "366 Baterii Haubic Neurobalistycznych im. Obrońców Ziemi Obszrujskiej" lub "Ofiary Własnej Megalomanii".
OdpowiedzUsuń