Poniedziałkowa prasa donosi, że właściciele lokali, klubów protestują przeciwko możliwości wprowadzenia zakazu palenia w lokalach typu pub, klub etc.
Właściciele twierdzą że brak palenia równa się mniejsze obroty.
Ciekawe czy zdają sobie sprawę z tego na ile TERAZ mają mniejsze obroty z powodu palących?
Ja przykładowo, na myśl o pójściu do zadymionej knajpy, po wizycie w której muszę prać wszystko co mam na sobie bo śmierdzę jakbym siedział w wędzarni, po prostu wolę kupić piwo w sklepie i wypić je w domu. Pomijam, ze w sklepie zapłacę cca 4 złote a w pubie 9...
A knajpy które protestują może po prostu należy omijać, skoro nie zależy im na klientach niepalących to zagłosujmy nogami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz